Kurtyna w górę - tam są pijawki
Opite, pełne, nienasycone
Rzucają piękne, choć puste słowa
W ich wielkich sercach zdrada siÄ™ chowa
Wszędzie pijawki, wbite przyssawki
Krew siÄ™ wymiesza w gardle pijawki
PoklepiÄ… plecy chytre wampiry
To nie ich uśmiech, kreują siebie
Cudze prezenty faryzeuszy
Nie daj się zwieść, że były dla ciebie
Wszędzie pijawki, wbite przyssawki
Krew siÄ™ wymiesza w gardle pijawki
Są takie słodkie, życzliwe, kochane
Dla twego dobra z niebios zesłane
Choć im zawdzięczasz wiele
To nie sÄ… twoi przyjaciele
Nie, nie są, gdyż
Ich aura cała czarna
Majestatyczne, wielkie pijawki
Swobodnie brudzÄ… wodÄ™ sadzawki
Wypełnią kielich twojej próżności
Zranią okrutnie z chorej zazdrości
Wszędzie pijawki, wbite przyssawki
Krew siÄ™ wymiesza w gardle pijawki
Niemądre, podłe są te pijawki
Ślepe i głuche, gonią za wiatrem
To co zyskają, spłynie w odmęty
Utonie w brudnej wodzie sadzawki
Wszędzie pijawki, wbite przyssawki
Krew siÄ™ wymiesza w gardle pijawki
Są takie słodkie, życzliwe, kochane
Dla twego dobra z niebios zesłane
Choć im zawdzięczasz wiele
To nie sÄ… twoi przyjaciele
Nie, nie są, gdyż
Ich aura cała czarna
Choć już im zaufałeś
Nigdy mój drogi ich nie znałeś
Wiedz o tym, że
Odwrócą się od ciebie
Wszędzie pijawki, wbite przyssawki
Krew siÄ™ wymiesza w gardle pijawki
Są takie słodkie, życzliwe, kochane
Dla twego dobra z niebios zesłane
Choć im zawdzięczasz wiele
To nie sÄ… twoi przyjaciele
Nie, nie są, gdyż
Ich aura cała czarna
Choć już im zaufałeś
Nigdy mój drogi ich nie znałeś
Wiedz o tym, że
Odwrócą się od ciebie
Odwrócą się od ciebie