Cicho sza, ach cóż to za czar
Mam w środku dla ciebie mej miłości dar
Może coś, może z nieba ktoś
Zapragnął, bym ja właśnie tobie to dał
A to nuż pokrewieństwo dusz
Stara moc, co spaja nasz los
Może prąd, który płynie w nas
Wiązał się już niejeden raz
Może Hindusi nie mylą się
W innym życiu już widziałem cię
Poznałem cię
Cicho sza, ach cóż to za woń
Koi me nozdrza jej zapachu toń
Co za czary, podajcie mi tlen
Uśmiech jej szczery zamienia noc w dzień
A to nuż pokrewieństwo dusz
Stara moc, co spaja nasz los
Może prąd, który płynie w nas
Wiązał się już niejeden raz
Może Hindusi nie mylą się
W innym życiu już widziałem cię
Poznałem cię
Cicho sza, nadchodzi zmrok
Ty odpłyniesz dalej niż sięga mój wzrok
Schowam ciÄ™ w fantazjach i snach
Gdzie wolna jest miłość i nie płynie czas
Co to jest? SkÄ…d ten czar?
Skąd się wzięła miłość, skąd ten piękny dar?
Tak pociąga nas magnetyzm ciał
On przyspawać aż do śmierci dwoje chciał
Ja nie odpuszczÄ™ ciÄ™
Ja ciÄ™ nie puszczÄ™
Ja nie odpuszczÄ™
Płynie krew, morze krwi
A w niej dopamina i hormony płci
To psychoza maniakalna jest
Że z tysiąca kobiet pragnę tylko cię
Ja nie odpuszczÄ™ ciÄ™
Ja ciÄ™ nie puszczÄ™
Ja nie odpuszczÄ™
Tyle już uczuć wyciekło zeń
Nie wie już sam, to tylko sen
[Tekst i adnotacje na Rock Genius Polska]